Praktyki w Hiszpanii z Erasmus+? Brzmi dobrze. A może praktyki w Hiszpanii z Erasmus+ z wycieczką do Afryki? Brzmi jeszcze lepiej! Nasi uczniowie właśnie to przeżywają – pracują w hiszpańskich firmach, zdobywają doświadczenie, a przy okazji chłoną kulturę Sewilli jak gąbki (czy raczej jak churros w czekoladzie:-D)

Praca, praca… ale nie samą pracą człowiek żyje!
Codzienność naszych praktykantów to nie tylko obowiązki, ale i prawdziwa szkoła życia. Mieszkają w hiszpańskich rodzinach, więc nie mają wyboru – muszą mówić po hiszpańsku (lub, w kryzysowych sytuacjach, dogadywać się na migi lub z pomocą translatorów). W zamian za to próbują lokalnych specjałów, a ich kubki smakowe już nigdy nie będą takie same.


Kadyks, karnawał i tona konfetti
Co to za pobyt w Hiszpanii bez szaleństwa na karnawale? Nasi uczniowie wyruszyli do Kadyksu – jednego z najstarszych miast Europy, które raz w roku zamienia się w istną stolicę dobrej zabawy. Kolorowe stroje, parady, śpiewy, tańce i wszędzie unoszące się konfetti – tak, to był prawdziwy karnawałowy zawrót głowy!

Podróż do Afryki? Czemu nie!
A teraz coś, czego jeszcze żaden rocznik nie doświadczył – przeprawa przez Cieśninę Gibraltarską i lądowanie w Afryce, a dokładniej w Ceucie. Prom sunął po wodzie jak luksusowy liniowiec (no dobra, może trochę bujało), a widok Europy z afrykańskiego wybrzeża? Bezcenny! No i Skała Gibraltarska – pierwszy raz oglądana z innej strony. Kąpiel w morzu w środku marca? – hmm, to raczej wyprawa tylko dla orłów!

Sewilla – nie tylko praca, ale i atrakcje
Oczywiście nie zabrakło klasyki – Alkazar? Odwiedzony. Katedra? Odhaczona. Arena walk byków? Byliśmy, choć nikt się nie zapisywał na pojedynek. A flamenco? Ach, te dźwięki gitary, hipnotyzujące ruchy i emocje na scenie – tego nie da się zapomnieć!

A to jeszcze nie koniec…
Przed nami jeszcze Gibraltar – w sobotę czeka nas zdobywanie Skały Gibraltarskiej i spotkanie z lokalnymi małpami (mamy nadzieję, że nie ukradną nam drugiego śniadania).

Jedno jest pewne – warto było stanąć w rekrutacji! Każdy, kto tu jest, powtarza, że zrobiłby to jeszcze raz. Praktyki w ramach Erasmus+ to jedno, ale takie przeżycia? Bez dwóch zdań – hiszpańska przygoda życia!

Dodajmy na koniec, że to wszytsko za zupełnie friko. Nikt z uczestników nie dokłada do tej mobilności ani grosza!!! Erasmus+ jest dla każdego!!!

Zdjęcia dokumentujące przebieg tej całej mobilności obejrzycie na szkolnym facebooku.