Programiści w Hiszpanii
Czy to prawda, jak mówią internety, że w Polsce powiało chłodem? Przecież jeszcze tydzień temu mówiono, że nie trzeba jeździć do Hiszpanii, żeby cieszyć się ciepłem i słońcem. Przecież Hiszpanię mamy w Polsce!! Coś chyba zatem poszło nie tak:-(
Bywało już wspominane podczas innych projektów, że każdy ma taką pogodę na jaką sobie zasłużył. I pewnie coś w tym jest, bo ma to związek z ilością włożonej pracy, która rzutuje ostatecznie na wyniki rekrutacji i możliwość wyjazdu na Półwysep Iberyjski, gdzie pogoda jest raczej pewna.
W Grenadzie, gdzie właśnie trafili nasi programiści z 3EP (a są to: Magdalena Gandyk, Martyna Goś, Szymon Górnikowski, Piotr Grzesista oraz Nicolas Wochnik), temperatura przekracza nawet 30 stopni, słońce świeci, niebo bezchmurne, aż chce się żyć:-) Już pierwszy dzień pobytu- niedziela, był okazją by wskoczyć do morza i poleżeć na gorącym piasku w Maladze. Stosując slang młodzieżowy można powiedzieć, że zeszłotygodniowa pogoda w Polsce była MEGA, ale tu w Hiszpanii należy powiedzieć o niej GIGA:)

Oczywiście uczestnicy projektu nie przyjechali tutaj na wakacje. Głównym celem jest rzecz jasna ich rozwój zawodowy, zdobycie doświadczenia praktycznego, doskonalenie języka obcego, czy nabycie kompetencji społecznych. Opalenizna jest tylko skutkiem ubocznym. No cóż, trudno…
Wydawało się, że programiści to osoby, które nie widzą świata poza komputerem i klikaniem w klawiaturę. To ponoć tacy, których nie interesuje sztuka, kultura, zwyczaje czy kuchnia w innych krajach. Chat GPT twierdzi, że: „stereotypowy programista jest zwykle przedstawiany jako młody człowiek, noszący okulary, który spędza wiele godzin przed komputerem, zaniedbując życie towarzyskie i zainteresowania społeczne”. Hmm, to dziwne, bo programiści z ZST praktycznie nie spędzają czasu w miejscu zamieszkania, po praktyce nie włączają komputerów, ciągle gdzieś chodzą, eksplorują miasto, zwiedzają. Wydaje się też, że odległymi tematami do rozmów są te dotyczące kodowania. Okazuje się zatem, że programista to też człowiek, w dodatku całkiem normalny, ogarnięty, dobrze wychowamy, uśmiechnięty, z poczuciem humoru:-) Stereotyp został w Grenadzie obalony.
Wzorem poprzednich grup przybywających do tego urokliwego miejsca, uczestnicy projektu również zakwaterowani są razem, dzielą apartament między siebie. Stołują się w pobliskich restauracjach, niektóre posiłki przyrządzają z sukcesami na własną rękę.
Została zwiedzona już Alhambra i najważniejsze zabytki w centrum miasta. W sobotę zaplanowane jest leżenie na plaży w miejscowości Salobreña, a w niedzielę wyprawa do Sewilli. Później jeszcze inne lokalne atrakcje. Czas leci tu niezwykle szybko…
Od czasu do czasu podrzucimy zdjęcia na szkolnego facebooka, żeby wszyscy wiedzieli co się tu w Hiszpanii dzieje;-)
Mobilność możliwa jest dzięki programowi Erasmus+ sektora VET – kształcenie i szkolenia zawodowe (projekt 2023-1-PL01-KA121-VET-000136317).
